Eskapizm - umierająca sztuka?

Praktycznie... mianowicie... blog

powrót do listy

Eskapizm - umierająca sztuka?

, Frey Camp

Zajęło mi długie lata odpowiedzenie sobie na proste pytanie - dlaczego jest tak mało współczesnych komedii i dlaczego tak czesto są po prostu słabe. I nie, odpowiedzią nie była starość. Odpowiedzią jest młodość.


Eskapizm - umierająca sztuka?

W latach 1980-tych i 1990-tych w Stanach powstawało wiele komedii (zarówno filmów, jak i seriali), które stały na o wiele wyższym poziomie, niż wszystko, co można dzisiaj obejrzeć na Netflixie lub podobnych platformach. Wydawało mi się, że jak każdy dorosły człowiek zatrzymałem się w rozwoju w latach młodzieńczych i dlatego nostalgia popycha mnie w kierunku tego, co znałem kiedyś, zamiast próbowania poznać tego, co jest nowe.

Z pozoru jest to właściwa odpowiedź - poprzednie pokolenia słuchają muzyki ze swojej młodości, my słuchamy zespołów ze swojej, a następne pokolenia słuchają coś, czego my już nie rozumiemy i za 20 lat nadal będą słuchały tej samej muzyki. Ta sama zasada przekłada się na inne gałęzie sztuki, ale w tym przypadku okazało się, że to nie jest odpowiedź na moje pytanie.

Kiedy obejrzałem stary serial komediowy dopiero dotarło do mnie czego brakuje mi w tym, co obecna kultura ma mi do zaoferowania - brak eskapizmu. Nawet współczesne seriale komediowe muszą być dojrzałe, muszą odnosić się do problemów dnia dzisiejszego, muszą oddawać wyznawane dzisiaj wartości, a w tym wszystkim zagubiła się radość z tworzenia i rozrywka dla publiczności.

Nie chodzi tylko o, sięgającą absurdów, poprawność polityczną, ale też o zbytnie próbowanie upchnięcia wielu wartości w coś, co powinno byc proste. Nie da się zrobić komedii, która nie będzie dotykała drażliwych tematów (a przynajmniej nie da się zrobić dobrej komedii spełniającej taki warunek), więc twórcy starają się tworzyć coś, co nikogo nie urazi, a co za tym idzie jest nijakie.

A nawet jeżeli nie jest nijakie, to musi zawierać w sobie głębokie elementy, które do takiej formy, jak komedia często po prostu nie pasują. Eskapizm zapewniał to, co było potrzebne komedii - oderwanie się od problemów, zamiast ich drążenia, rozwiązywanie ich (nawet w naiwny sposób) zamiast ich analizowania.

Nawet tak prosty przykład, jak parodie w stylu Airplane! byłyby dzisiaj trudne do przepchnięcia - ujęcia samolotów uderzających w obiekty mogłyby przypomnieć ataki z 11 września 2001, żarty ze slangu byłyby rasistowskie, żarty ze szpitala psychiatrycznego byłyby obraźliwe dla ludzi z problemami psychicznymi, a żarty z terrorystów przechodzących przez wykrywacze metalu byłyby nie do pomyślenia.

A wszystko przez to, że sztuka nie może być oderwana od rzeczywistości, co powoli zabija komedię...



14-06-2022

Budująca historia

Przypadkiem trafiłem na Twitterze na coś, co autor określił jako "budującą historię". I z pozoru taka była. Dopóki nie pogrzebałem w sieci.


Głęboko skrywane mroczne sekrety

Głęboko skrywane mroczne sekrety są jednym z ciekawych sposobów budowania postaci i narracji, ale jest jeden ważny warunek - to nie może być jedyny sposób.


Mięsień zwany wyobraźnią

Czasami zapominamy, że wyobraźnia nie jest czymś, co albo się ma albo się nie ma - do rozwijania u ludzi wyobraźni potrzeba warunków i potrzeba czegoś w rodzaju treningu.


A to był taki zwykły film

Jak wielu innych ludzi zapełniłem ostatnio pustkę związaną z nieciekawymi okolicznościami przyrody oglądając jakiś film na Netflixie. Obejrzałem cały, co rzadko się zdarza na Netflixie...


Planeta mgieł

Możnaby pomyśleć, że oficjalne opublikowanie pierwszego książki robiłoby jakąś różnicę, ale wygląda na to, że kompletnie nie. Bo w zasadzie co miałoby to zmienić?


Eskapizm - umierająca sztuka? © Adam 'Frey' Barczyński - Opowiadania online - blog - tanie ebooki