Mięsień zwany wyobraźnią

Praktycznie... mianowicie... blog

powrót do listy

Mięsień zwany wyobraźnią

, Frey Camp

Czasami zapominamy, że wyobraźnia nie jest czymś, co albo się ma albo się nie ma - do rozwijania u ludzi wyobraźni potrzeba warunków i potrzeba czegoś w rodzaju treningu.


Mięsień zwany wyobraźnią

Nie, to nie jest porada medyczna, to nie jest nawet oparta na bogatym doświadczeniu żyiowym opinia, to jest raczej spostrzeżenie, które nie daje mi spokoju od lat. Jako stary (duchem) człowiek mógłbym zacząć narzekać na młode pokolenia, którym brakuje wyobraźni, podobnie jak robili to przedstawiciele poprzednich "starych" pokoleń, a przed nimi jeszcze poprzednie pokolenia. Kreatywna wyobraźnia niestety jest powoli zamierającą umiejętnością, co widać chociażby po współczesnych filmach.

Jest jeden detal, który kiedyś zauważyłem - co łączy ze sobą Woody Allena, George’a Lucasa i Michaela Palina? Wszyscy trzej byli przez całe życie bardzo kreatywni i wszyscy za młodu słuchali audycji radiowych. Allen nawet nakręcił o tym film, Lucas nakręcił film inspirowany złotymi latami radia, Palin na The Goon Show zaczął uczyć się kreatywności. Radio, obecnie już nie tak popularne (poza Wielką Brytanią) jako źródło rozrywki ma jedną przewagę nad filmami, telewizją i innymi mediami - zmusza do uaktywnienia wyobraźni.

Podobnie jak książki, audycje radiowe tylko nakreślają scenę, otoczenie, detale, resztę musi dopowiedzieć wyobraźnia. Narrator wprowadza w scenę mówiąc "jesteśmy w biurze na Manhattanie" i to jest tyle. Czy jest tam biurko? Jaki jest widok z okna? Czy panuje hałas? Czy na ścianach wiszą kalendarze, czy obrazy? Czy gdzieś w rogu jest włączony wentylator? To jest właśnie to, co daje przewagę ksiązkom i radiu nad innymi mediami - niedopowiedzenia, które w pewnym sensie wymuszają na odbiorcy uruchomienie wyobraźni.

To, co mnie skłania do niepokoju jest związane z jednym z nowoczesnych mediów, z grami komputerowymi. W dawnych czasach kilka pikseli razem tworzyło postać głównego bohatera albo przeciwnika, niedookreślone linie opisywały ściany lub wnętrze pomieszczenia i nikomu to nie przeszkadzało w cieszeniu się grą. Obecnie technologia poszła tak daleko, że praktycznie nic już nie jest pozostawione wyobraźni, wszystko jest dopowiedziane, wszystko jest realistycznie przedstawione. Jest to zaleta współczesnych gier, ale jednocześnie coraz bardziej ograniczona jest indywidualność doznań gracza.

Podobnie, jak to było z przejściem od książek w stronę radia - znamy głos postaci, nie musimy go sobie wyobrażać. Potem przy przejściu z radia na filmy i telewizję nie musieliśmy już wyobrażać dobie wyglądu postaci. Gry komputerowe posunęły to jeszcze dalej - teraz nawet historia nie musi być jednakowa dla wszystkich odbiorców (a przynajmniej w dobrze zrobionych grach) i jest to postęp, ale jednocześnie mamy coraz mniej naprawdę kreatywnych projektów.

Niemal 90% współczesnych filmów to produkcje o superbohaterach oparte na bardzo zbliżonych wzorcach, gry komputerowe powielają te same rozwiązania, te same mechaniki, te same pomysły. Ile razy można usłyszeć że nowy film albo nowa gra, to mieszanka dwóch znanych tytułów, albo motywy zaczerpnięte z klasyków. Niestety dotarliśmy do przetwarzania zamiast tworzenia - nowe pomysły nie przebijają się przez morze nijakich kopii wcześniejszych pomysłów. A wszystko niestety zaczyna się wcześnie - jeżeli dzieci nie rozwijają swojej wyobraźni, wyrastają na dorosłych pozbawionych wyobraźni, którzy nie szukają nowych pomysłów, bo całe życie mieli do czynienia tylko z odgrzewanymi starymi pomysłami.



14-06-2022

Głęboko skrywane mroczne sekrety

Głęboko skrywane mroczne sekrety są jednym z ciekawych sposobów budowania postaci i narracji, ale jest jeden ważny warunek - to nie może być jedyny sposób.


Planeta mgieł

Możnaby pomyśleć, że oficjalne opublikowanie pierwszego książki robiłoby jakąś różnicę, ale wygląda na to, że kompletnie nie. Bo w zasadzie co miałoby to zmienić?


Budująca historia

Przypadkiem trafiłem na Twitterze na coś, co autor określił jako "budującą historię". I z pozoru taka była. Dopóki nie pogrzebałem w sieci.


Eskapizm - umierająca sztuka?

Zajęło mi długie lata odpowiedzenie sobie na proste pytanie - dlaczego jest tak mało współczesnych komedii i dlaczego tak czesto są po prostu słabe. I nie, odpowiedzią nie była starość. Odpowiedzią jest młodość.


A to był taki zwykły film

Jak wielu innych ludzi zapełniłem ostatnio pustkę związaną z nieciekawymi okolicznościami przyrody oglądając jakiś film na Netflixie. Obejrzałem cały, co rzadko się zdarza na Netflixie...


Mięsień zwany wyobraźnią © Adam 'Frey' Barczyński - Opowiadania online - blog - dobre opowiadania