Frey Blog Adam Barczyński, 03-03-2022 Frey Camp
Możnaby pomyśleć, że oficjalne opublikowanie pierwszego książki robiłoby jakąś różnicę, ale wygląda na to, że kompletnie nie. Bo w zasadzie co miałoby to zmienić?
Po 20 latach pisania do szuflady opublikowałem pierwszy tekst, ebooka Planeta mgieł, rzecz jasna własnym sumptem, przeszedłem wszystkie etapy, przemęczyłem się przez poprawki, korekty, przeczytałem więcej, niż kiedykolwiek chciałem wiedzieć o ISBN i różnych systemach katalogowania książek. Ale w końcu zrobiłem to.
I można pomyśleć, że robi to jakąś różnicę, ale tak naprawdę nie mam pojęcia jaką. Teraz czeka mnie jeszcze korekta 3 książek oczekujących na publikację, dokończenie 3 książek, z którymi zmagam się od dwóch lat i... w zasadzie staje się to codziennością. Tak zwykle w życiu bywa, że coś, co jest fajne jako jednorazowa rzecz traci wiele ze swojej egzotyczności, kiedy zaczniesz robić to zawodowo. Albo jak w tym przypadku pseudo-zawodowo.
Chociaż jest jedna różnica - teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że coś, co napisałem znajduje się w Bibliotece Narodowej. Nie, nie, nie za zasługi, taki jest obowiązek - przekazanie jednego egzemplarza, ale tak czy inaczej znajduje się gdzieś poza moją szufladą. To jednak jest coś. Odrobinę. Patrząc pod pewnym kątem. I nie stawiając sobie poprzeczki zbyt wysoko.
14-06-2022
Jak wielu innych ludzi zapełniłem ostatnio pustkę związaną z nieciekawymi okolicznościami przyrody oglądając jakiś film na Netflixie. Obejrzałem cały, co rzadko się zdarza na Netflixie...
Przypadkiem trafiłem na Twitterze na coś, co autor określił jako "budującą historię". I z pozoru taka była. Dopóki nie pogrzebałem w sieci.
Głęboko skrywane mroczne sekrety są jednym z ciekawych sposobów budowania postaci i narracji, ale jest jeden ważny warunek - to nie może być jedyny sposób.
Czasami zapominamy, że wyobraźnia nie jest czymś, co albo się ma albo się nie ma - do rozwijania u ludzi wyobraźni potrzeba warunków i potrzeba czegoś w rodzaju treningu.
Zajęło mi długie lata odpowiedzenie sobie na proste pytanie - dlaczego jest tak mało współczesnych komedii i dlaczego tak czesto są po prostu słabe. I nie, odpowiedzią nie była starość. Odpowiedzią jest młodość.