Adam 'Frey' Barczyński
Trzeci zbiór opowiadań fantastycznych. Co prawda tylko czterech i to niezbyt potężnych, ale w końcu nie liczy się długość, tylko charakter. A przynajmniej przy takiej wersji będę się upierał :).
Lśniące okręty, gotowe na wszystko załogi, a aż po horyzont tylko bezkresny ocean - wszystko to kusi młodego admirała do podjęcia największego wyzwania jego życia.
Każda przeprowadzka niesie za sobą wiele stresów, wiele problemów, ale wszystkie one z czasem wydają się coraz bardziej prozaiczne. Szczególnie jeśli ma się odpowiednie wsparcie.
Podbój Kosmosu budzi równie wielkie emocje, co i obawy. Nasza wiedza jest spora, ale czy na pewno wystarczająco duża, żebyśmy poradzili sobie ze wszelkimi przeciwnościami?
★★★★★ 4.67
Bardzo przyjemnie się czyta, pomysł dość oryginalny, szczególnie ten z komputerem, który w przeciwieństwie do stereotypu jest mniej mądry od człowieka oraz nawet po zakończeniu opowiadanie m...
★★★★★ 5.00
Jak rany koguta i o rety! Już dawno nie czytałem tak wciągaj±cego opowiadania. Bardzo mi się podobało, a musisz Drogi Autorze wiedzieć, że to gwarant wielu sukcesów. Uśmiałem się setnie. T...
★★★★★ 5.00
Nigdy nie wiadomo co się może człowiekowi przydarzyć po nocy spędzonej na solidnym piciu. Może to być nawet nagła wizyta panów z bronią, a później jest już tylko coraz dziwniej.
Aktorzy należą do dziwnego gatunku ludzi - uważają siebie za wyższy wytwór ewolucji mimo, że ich praca polega na odtwarzaniu życia maluczkich. Zupełnie jak autorzy książek... Ale są też i wyjątki.
★★★★★ 4.50